Instalacja południowo-afrykańskiego artysty Nicholasa Hlobo, prezentowana na Biennale w Wenecji w 2011 r.

…czyli słów kilka o pierwszej polskiej stronie poświęconej afrykańskiej sztuce współczesnej

Zapewne każdy zna książki Josepha Conrada, Karen Blixen, reportaże Ryszarda Kapuścińskiego. Może niektórzy czytali jakieś powieści podróżnicze Bogdana Szczygła albo tłumaczenia z popularnej w PRL-u serii „Dookoła Świata”. Z pewnością „Panny z Avignon” Picassa kojarzą się z asymetrycznymi maskami afrykańskimi, które przychodzą na myśl, gdy tylko myślimy o Afryce. I tyle… ach, jeszcze „Tomek na Czarnym Lądzie”, niepolityczne słowo „Murzyn”, utrwalone przez Juliana Tuwima w jednym z jego wierszy, może przygody Stasia i Nel, którym towarzyszył Kali. Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka podobnych przykładów z polskiej literatury. Ale coś więcej o sztuce?

Jakiś czas temu na łamach ówczesnej „Gazety Antykwarycznej” ukazywała się seria artykułów autorstwa Tomasa Schulza o afrykańskiej sztuce. W bibliotekach i antykwariatach nie trudno o książki Haliny Trojan „Sztuka Czarnej Afryki” (1973), czy album Wacława Korabiewicza z artefaktami afrykańskimi w kolekcjach polskich z 1966 r. W ostatniej dekadzie ukazało się wiele drobniejszych publikacji na ten temat w postaci artykułów i kilku monografii. Szczególnie interesująca jest publikacja Anety Pawłowskiej o sztuce i kulturze w RPA doby po Apartheidzie (Sztuka i kultura Afryki Południowej. W poszukiwaniu tożsamości artystycznej na tle przekształceń historycznych, Łódź: Wyd. UŁ, 2013, ss. 406). Z pewnością będę się do niej niejednokrotnie odnosiła. Ciekawe są też książki Anny K. Wiśniewskiej o rzeźbie ludu Makonde czy Ewy Klajbor o Malarstwie Tingatinga w Tanzanii. I to chyba wszystko.

Mnie jednak zainteresowała sztuka współczesna, najnowsza, aktualia, szczególnie z terenów Afryki Subsaharyjskiej. Sztuka afrykańska jest bowiem wołaniem afrykańskich artystów do świata, że na tym obleczonym w kolonialne legendy kontynencie kryje się sztuka ciekawa, ważna, niosąca silne przesłanie, a w dodatku korzystająca zarówno z dokonań sztuki europejskiej (malarstwo, rzeźba), ale też poszukująca własnych środków wyrazu (tkanina, ceramika, sztuka recyklingu, tzw. sztuka ulicy, użytkowe malarstwo ścienne, szyldy reklamowe, zjawisko aiport art itd.). Mam nadzieję, że moja wciąż niezaspokojona pasja znajdzie upust w formie tego blogu, a że pasje bywają zaraźliwe…

Zapraszam,
Małgorzata Baka